Malowanie przestrzeni – czyli słów kilka o sztuce Yariego Miele

Utożsamia się ze sztuką nowych mediów, jego realizacje nie tylko angażują publiczność. Używa światła jako nośnika przekazu wizualnego, emocjonalnego ale też formę komunikacji. Definiuje swoją twórczość jako malowanie przestrzeni. Światło zawsze jest medium i tematem, poprzez który Yari Miele tworzy kontinuum relacji między dziełem, środowiskiem i znajdującymi się w nim ludźmi. Ciekawa w tym zakresie jest koncepcja rozumienia przestrzeni, jako pojęcia wyrażanego nie tylko w kategoriach geometrycznych czy matematycznych ale sumy wszystkich możliwych doświadczeń percepcyjnych i emocjonalnych. Światło w tym kontekście pojmować można nie tylko jako widzialne piękno fizycznego świata, w którym wszystkie siły są w doskonałej równowadze, w nieustannym, harmonijnym współdziałaniu ale również jako archetyp sił i moc tworzenia. Z pomocą tkanin refleksyjnych Yari wykorzystuje zjawiska fosforescencji i fluorescencji, badając różne poziomy percepcji, czas oczekiwania i czas doświadczenia zdarzenia świetlnego.
O dwoistości tego, co widać w normalnym świetle i tego, co widać w ciemności; te dwa poziomy, nakłaniają widza do rozważenia wielości pozorów rzeczywistości, pomiędzy obiektywnością i subiektywnością.

Jego prace, oparte na zrozumieniu działania archetypowych sił światła i ciemności, mają moc głębokiego oddziaływania na wyobraźnię, skłaniając obserwatora do dynamizowania własnych procesów percepcyjnych

„Nie ma zewnętrznego świata. Nie ma zewnętrza. […] Osoba i środowisko stanowią continuum[1]
Ty, Ona i On, My, Ja i Oni uczestniczymy w procesach i zdarzeniach. Żyjemy lub też lepiej dla nas: „doświadczamy życia” w określonych warunkach i w działającej na nasze zmysły przestrzeni. Wypełniają ją nie tylko przedmioty, czy inne formy życia. To misternie złożona, wrażliwa i zmienna sieć. Zespół psychicznych, społecznych, biologicznych i fizycznych uwarunkowań. Wspólny kontekst, który ekologia nazywa środowiskiem. Istniejemy tylko dzięki niemu, będąc jednocześnie splotem w łańcuchu witalnych zależności definiowanych przez naturę. Nauka od lat usiłuje rozwinąć pojmowanie ludzkiej tożsamości, wychodząc poza rozważania humanistyczno-kulturowe, antropocentryzm i związany z nim szowinizm gatunkowy. Badania bio-mikro-neuro dowodzą, że ludzie, rośliny i zwierzęta zasadniczo się od siebie nie różnią[2]. Sam człowiek natomiast jest wielogatunkową hybrydą, bytem meta-wspólnotowym, który znajduje się w stałym procesie symbiotycznego stawania się i koewolucji.[3] Warto w tym miejscu zauważyć, że tak szeroko pojmowane środowisko nie może być przedmiotem subiektywnego aktu kontemplacji, nie jest od nas oddzielne i stanowi warunek naszego istnienia

„W procesie widzenia nie to jest ważne, co mechanicznie chwyta oko, lecz to, co człowiek uświadamia sobie ze swego widzenia” –Dzięki analizie bodźców wzrokowych, ich uogólnieniu i sprawdzeniu powstaje bowiem świadomość wzrokowa, rozwój widzenia zaś odbywa się na dwóch płaszczyznach – wskutek biologicznej ewolucji oraz zmian w sposobie postrzegania rzeczywistości przez człowieka. I właśnie dlatego w każdej epoce pojawiają się właściwe jej – i odmienne od epok poprzednich – postrzeganie rzeczywistości i praktyka artystyczna.

Artykuł poświęcony twórczości Yariego Miele znajdziemy w 90 numerze Magazynu Artystycznego FORMAT
- Arnold Berleant, The Aesthetics and Environment, Temple University Press, Philadelphia 1992, str 4
- A. Benezra, J. DeStefano, J.I. Gordon, Anthropology of Microbes, „Proceedings of the National Academy of Sciences” 24 April 2012 vol. 109 no 17, s. 6378
- Parafraza; Ewa Domańska, Humanistyka ekologiczna ; Teksty Drugie 2013, 1-2, str. 29
